W oczekiwaniu na Mesjasza…
W oczekiwaniu na Mesjasza słowa dwóch wielkich papieży
Jan Paweł II w liście Salvifici Doloris, o chrześcijańskim sensie ludzkiego cierpienia:
„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne”. (J 3, 16-18)
Słowa te, wprowadzają nas w samo centrum zbawczego działania Boga. Zbawienie oznacza wyzwolenie od zła, a przez to samo pozostaje w ścisłym związku ze sprawą cierpienia. Bóg daje swego Syna „światu” w tym celu, aby wyzwolić człowieka od zła, które niesie w sobie ostateczną i absolutną perspektywę cierpienia.
Jest to wymiar Odkupienia, do którego zdają się przygotowywać w Starym Testamencie słowa sprawiedliwego Hioba: „Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni”.
… słowa z rozmowy Chrystusa z Nikodemem dotyczą cierpienia w jego znaczeniu podstawowym i ostatecznym. Bóg daje swojego Jednorodzonego Syna, aby człowiek „nie zginął”, a znaczenie tego „nie zginął” określają dokładnie dalsze słowa: „ale miał życie wieczne”.
i Benedykt XVI:
Świętowanie Adwentu oznacza właśnie taką rozmowę z Bogiem, której przykład znajdujemy w Księdze Hioba. Oznacza otwarte spojrzenie na całość rzeczywistości i cały ciężar naszej chrześcijańskiej egzystencji, stawiając ją przed obliczem Boga, który osądza i ocala – nawet jeśli – podobnie jak Hiob, sami nie umiemy dać na to wszystko żadnej odpowiedzi, i jedynym, co nam pozostaje, jest pozostawianie jej Bogu, wyznając Mu, że bez odpowiedzi trwamy w naszej ciemności.
„Wiem, że potrzebne mi są doświadczenia, ażeby czysta stała się moja najgłębsza istota. Jeśli te doświadczenia pozostają w twoich rękach, jeśli – jak to było w przypadku Hioba – pozostawiasz złu trochę wolnej drogi, to pamiętaj, proszę, o moich ograniczonych możliwościach. Nie licz za bardzo na mnie. Nie przesuwaj zbyt daleko granic, w których mogę doznawać pokus, i bądź w pobliżu z Twoją opiekuńczą ręką, gdy moja miara zaczyna już dobiegać końca.”